Podziel się swoim 1,5% podatku na wsparcie mediów Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy za solidarność! Dowiedz się więcej »

Tusk zemścił się na byłej sympatii swojej żony?

Donald Tusk pamiętliwy jest - tak mówią zgodnie jego znajomi i wrogowie. Na własnej skórze przekonał się Wojciech Fułek, którego kiedyś coś łączyło z żoną obecnego premiera.

Krzysztof Sitkowski
Donald Tusk pamiętliwy jest - tak mówią zgodnie jego znajomi i wrogowie. Na własnej skórze przekonał się Wojciech Fułek, którego kiedyś coś łączyło z żoną obecnego premiera. Gdy przed trzema latami Fułek startował w wyborach na prezydenta Sopotu, Tusk wolał poprzeć bohatera skandalu z korupcją w tle Jacka Karnowskiego, niż dawnego przyjaciela Małgorzaty.

Skandalik obyczajowo-polityczny wybuchł, gdy wyciekły do mediów fragmenty książki Małgorzaty Tusk, w której napisała również o dawnym kryzysie w ich małżeństwie (informowaliśmy o tym wczoraj). Żona dzisiejszego premiera szczerze przyznała, że w jej życiu pojawił się ktoś inny.

"Zakochałam się, tak po prostu, nie wiadomo kiedy. Znowu ktoś zwracał na mnie uwagę" – wspominała w książce „Między nami”. – "Co za gnojek. Co on ze mną robi. Całe życie mi spieprzył" – myślała wówczas o Donaldzie.

Tabloidy natychmiast rzuciły na poszukiwania dawnego przyjaciela Małgorzaty Tuska. I szybko trafiły na jego trop. Tajemniczym mężczyzną okazał się obecny samorządowiec z Sopotu – Wojciech Fułek, poeta i pisarz, działacz podziemia. Nie chcę rozmawiać o sprawach prywatnych – powiedział „Faktowi” pytany o dawne czasy.

Małgorzata Tusk zapewnia, że po kryzysie ich małżeństwo szybko wróciło na właściwe tory, ale jej mąż na pewno nie zapomniał. Długo czekał na okazję do zemsty. Ponad ćwierć wieku. Okazja na rewanż pojawiła się dopiero w trakcie wyborów samorządowych w 2010 roku.

Wtedy prezydentem chciał zostać Jacek Karnowski i właśnie Fułek. Premier Donald Tusk udzielił poparcia temu pierwszemu, choć Karnowski był już bohaterem słynnej afery z korupcją w tle.

Tusk nie mógł także sobie darować małych złośliwości pod adresem Wojciecha Fułka, o którym mówił: "Bardziej poeta niż prezydent miasta. Ambitny, ale ma kłopoty z podejmowaniem decyzji. ( ) Swoją szansę widzi w kłopotach Karnowskiego, a nie we własnych atutach czy pomysłach." (gazeta.pl 1.12.2010)

Tuska martwiły także związki Fułka z PiS: "Dzisiaj widać wyraźnie, że PiS stawia na Fułka i to jest wyraźny powód, żeby pójść i zagłosować. Nawet jeżeli sam Fułek nie ma poglądów, to zza jego pleców widać uśmiechniętą twarz Jacka Kurskiego." (gazeta.pl 1.12.2010)

Ostatecznie wybory - z niewielką przewagą - wygrał Jacek Karnowski.

 



Źródło: niezalezna.pl,gazeta.pl,fakt.pl

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
JW,gb
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo